Dzień zakochanych jutro, ale ja już dziś zapraszam Was w trochę miłosny klimat. Pomysł na kilka walentynkowych ujęć urodził się gdy odwiedzili nas jedni z dziadków… pomyślałam, że będzie to fajny prezent dla jednych i drugich. Taki miłosny Staś 🙂 Zdjęcia trwały 5 minut, wszystko było uszykowane bardzo szybko i spontanicznie, bez żadnej większej inwencji. (Każdy z nas może wyciąć parę trójkącików, wycałować dziecko i posadzić je z misiem, poduszką lub czymkolwiek pod ręką, na tle gładkiej ściany). Ja tak właśnie zrobiłam i choć „buziaczków” nie mogę domyć do dziś to my mamy pamiątkę <3 …i wy też możecie taką mieć!
PS. A teraz do dzieła!
I GOTOWE ! 🙂
Podoba Ci się ten wpis? Daj o sobie znać i odwiedź nas na Facebooku i Instagramie !