Nawet zwykłe spotkanie mam z dziećmi, może stać się okazją do zrobienia paru zdjęć, które zostają pamiątką na lata. Tak też się stało w tym przypadku, gdzie odwiedziła mnie mama – Marta, którą znam od ponad 10u lat. Razem dorastałyśmy, razem jeździłyśmy na nartach, a teraz obie jesteśmy matkami. I choć ciężko było uchwycić uśmiech w momencie w którym złapałam za aparat, to jednak te oczęta czy „poliki” które chciałoby się schrupać wystarczają mi w zupełności 🙂
…a taki u nas był szał i oczywiście królował Action Man (który jest jeszcze po tacie!) 🙂