Dziś zabieram Was na spacer po Parku Źródliska, który znajduje się w samym sercu Łodzi… spacer bez zbędnych dodatków i akcesoriów tylko Oni i ich miłość 🙂 Prosto, spontanicznie i naturalnie <3 tak jak lubię ! Czytaj więcej
Dziś zabieram Was na spacer po Parku Źródliska, który znajduje się w samym sercu Łodzi… spacer bez zbędnych dodatków i akcesoriów tylko Oni i ich miłość 🙂 Prosto, spontanicznie i naturalnie <3 tak jak lubię ! Czytaj więcej
Te prześliczne siostry uczestniczyły w tegorocznych sesjach wiosenno-wielkanocnych, które zorganizowałam dla Was w Tubajce. Ich mini sesja nieoczekiwanie zamieniła się w maxi sesję <3 …w tym krótkim czasie powstało tyle pięknych zdjęć, że trudno było podjąć decyzję i przystać tylko na 5 – to raczej było niemożliwe 🙂 Czytaj więcej
26.03 Staś skończył 2 latka. Z tej okazji urządziliśmy mu INDIAŃSKĄ imprezę w Tubajce (TU pisałam o Tubajce więcej). Uwielbiamy to miejsce ze względu na cudowne położenie, rodzinną atmosferę, ale także za przepyszne jedzenie. Mowa tu nie tylko o ciastach i słodkościach, ale także domowym, pysznym obiedzie, który zaserwowaliśmy naszym Gościom. Dla mnie numerem 1 tego popołudnia była tarta z jagodami, którą widzicie na zdjęciu poniżej. O MNIAM ! Jednym słowem było PRZEPYSZNIE ! Pod każdym względem ! Każdym! I naprawdę wszystkim polecam to miejsce! <3<3<3 Czytaj więcej
TUBAJKA, czyli bajka dla dzieci i dorosłych.
W mroźny mikołajkowy dzień wchodzimy do Tubajki i od progu czujemy święta. Dekoracje w każdym zakątku, kolędy w tle i te pyszne ciasta domowego wypieku. Ah… Spory kącik dla dzieci, łazienka z przewijakiem, krzesełka do karmienia oraz szeroki wachlarz różnych atrakcji dla najmłodszych w zależności od pory roku.
W mikołajki, kolorowe elfy malowały z dziećmi pierniczki. Rodzice zaś mogli spokojnie napić się kawy i zjeść ciastko na wygodnej kanapie czy fotelu. Jak w domu! Czytaj więcej
Nieważne jak dziwnie to zabrzmi, ale pragnę to wykrzyczeć całemu światu: KOCHAM MOJE MELONY
Jest ich dwóch. Duży i mały. Duży to Pan Tata – Adam, mały to synek- Staś. Pan Tata również skończył psychologię chociaż obecnie zajmuje się handlem. Syn na ten moment jest cudownym urwisem, z niespożytym zapasem energii i uśmiechem tak czarującym, że obawiam się co mnie czeka za kilkanaście lat…
Pan Tata zdjęć nie lubi, a Staś wciąż chce ukraść mi aparat i uciec z nim na koniec świata. Ich fotografii tutaj nie zabraknie, bo na złość moim Panom, uwielbiam uwieczniać rodzinne chwile.
Nasza historia zaczyna się w złoto-jesienną październikową niedzielę. Tego dnia, głównym celem podróży była Tubajka – wspaniała klubo-kawiarnia, o której zapewne jeszcze nieraz będziecie mogli przeczytać…